Okazuje się, że słusznie postapili nie zapraszając recenzentów na premierę (zobacz: Dlaczego nie wpuścili recenzentów na premierę?). Dzięki ich nieobecności mogli bez przeszkód manifestować pełne zadowolenie z siebie. Bo potem już nie było tak miło.
Fachowe recenzje mogłyby tylko zepsuć atmosferę różową jak wyświetlana na fasadzie PKiN-u reklama teatru "6" - napisała recenzentka Polityki, czyli redakcyjna koleżanka Wojewódzkiego.
Swoje trzy grosze dorzucił recenzent Rzeczpospolitej pisząc, że aktorzy wystawiają Woody'ego Allena tak jakby inspiirował ich Kaczor Donald, a całe przedsięwzięcie jest tylko sposobem na wyciagnięcie kasy od widzów, którzy chcą zapłacić za obejrzenie na żywo kilku "celebrytów".
Żebrowskiego interesuje przede wszystkim rozkręcenie biznesu, który bardziej od teatru przypomina cyrk bądź zoo. Widziałeś celebrytę w telewizji? Możesz go zobaczyc na żywo! Tylko 150 złotych! - kpi Jacek Cieślik w artykule zatytułowanym Cyrk celebrytów. Żebrowski zrównał pracę na scenie z każdą inną działalnością gospodarczą – prowadzeniem sklepu, warsztatu samochodowego czy dworcowego szaletu.