Wraz z postępem sprawy sądowej przeciwko "lekarzowi" Conradowi Murray'owi do wiadomości publicznej podawanych jest coraz więcej szczegółów śmierci Michaela Jacksona oraz tego, co działo się przez kilka następujących po niej dni. Właśnie opublikowano nakazy przeszukań jego domu oraz raporty funkcjonariuszy, którzy dokumentowali wszystko, co w nim znaleźli. Agencja Associated Press informuje, że wśród leków piosenkarza znaleziono kremy do wybielania skóry.
W dokumentach można przeczytać, że detektywi znaleźli cztery butelki środków anestezjologicznych oraz szereg kremów wybielających skórę w tym 19 tubek Hydroquinu oraz 18 tubek Benoquinu.
Reporterzy wierzą, że Jackson cierpiał na chorobę zwaną bielactwem, która objawia się brakiem pigmentu na różnych częściach ciała. Michael nadal miał plamy ciemniejszej cery. Kremy miały mu podobno pomóc pozbyć się tych skaz.