Magdalena Różczka nie wstydzi się swoich trudnych początków. Przyznaje, że w jej rodzinnej Nowej Soli wiodła raczej trudne życie. Na szczęście zawsze była przedsiębiorcza i chętna do pracy.
_**Jako licealistka spzredawałam ubrania na targu**_ - wyznaje w rozmowie z Imperium TV. Po maturze byłam protokolantką w sądzie. Pracowałam też w sklepie kosmetyczno-chemicznym.
Te doświadczenia przekonały ją, że poradzi sobie w każdej sytuacji. Dlatego postawiła wszystko na jedną kartę i przeprowadziła się do Warszawy, gdzie musiała zacząć wszystko od początku. Na przykład zdobyć mieszkanie. Razem z mężem zaciagnęli na nie kredyt na 35 lat.
Wydaje mi się, ze gdybym została w Nowej Soli, byłabym mniej szczęśliwa - twierdzi aktorka. A tak to nawet kredyt mieszkaniowy jest mi niestraszny.