Odetchnęliśmy z ulgą. Najnowsze wyznanie Jolanty Rutowicz bardzo nas uspokoiło - właścicielka największych tipsów nad Wisłą ogłosiła właśnie, że cała jej kreacja w Big Brotherze i po wygraniu programu była... "wyreżyserowana". W rozmowie z Wideoportalem broni się, że wcale nie jest taka głupia. To dość ciekawa strategia zmiany wizerunku...
- Jaka jestem naprawdę, wiadomo, że nie mogę powiedzieć, ale na pewno chciałabym, aby ludzie wyszli, obudzili się z letargu, bo jakby nie nazywałabym tego zmianą wizerunku, a nazwałabym to jakby moją wcześniejszą, wyreżyserowaną gierką aktorską, czyli jakby to, co się działo wcześniej, czyli to jakby, ten cały reality-show, to uwierzcie mi, że jakby przed wejściem to wszystko było wyreżyserowane i przemyślane - tłumaczy swoim przejrzystym stylem.
Postawiłam na szał ciał i zabawę i wyszło niesamowicie i moja rola przejdzie do historii - ocenia Jola. _**Odwaliłam niesamowitą grą aktorską i nazwałabym siebie znakomitą aktorką**_.
Najwyraźniej więc Jola swoją "niesamowitą grę aktorską" rozpoczęła już na poziomie castingów do Big Brothera. Przypomnijmy, że wrażenie zrobiła powalające: "Ogólnie pracuję w solarium"
- To był reality show, ja byłam aktorką, bawiłam się, bawiłam się programem - kontynnuje Jola. Od początku do końca miałam ugraną gierkę i różowy pony bardzo mi w tym pomógł, ale nie śpię z nim jakby i nie mam z tym nic jakby wspólnego. Ludzie szybko się przyzwyczaili i szybko w to uwierzyli i śmieszy mnie to strasznie. Fajnie na tym można jakby... Fajną na tym kaskę można było zgarnąć i to jest fajne.
- Zgarnęłaś 100 tysięcy... - precyzuje dziennikarz.
- Nie tylko 100 tysięcy, nie tylko. Dostałam na pewno więcej, po prostu codziennie za każde moje słowo, które powiedziałam gdzieś tam, o różowym pony i o tipsach, za to miałam płacone.
Poza tym Rutowicz wyjaśnia kolejną kwestię nurtującą miliony Polaków: swego czasu ogłosiła, że jest dziewicą, "czeka na tego jedynego" i nie uprawia seksu z Jarkiem "brrr" Jakimowiczem.
- Czy ja wyglądam na dziewicę? - pyta retorycznie. Odpowiedźcie sobie sami. To jest przecież tak logiczne jak moje nazwisko. Chyba każdy wie o co chodzi!
Odpowiedzieliście sobie?