Wygląda na to, że Edyta Górniak dopiero po rozwodzie z Dariuszem Krupą zrozumiała, co straciła. Podobno nawet żałuje, że w ogóle rozstała się z mężem (zobacz: "Po wyroku coś w niej pękło!"). W związku ze świętami Wielkiej Nocy będzie miała okazję spędzić trochę czasu w rodzinnym gronie - nawet, jeżeli ma to oznaczać najbliższych jej byłego.
Długo się wahała, bo wie, że rodzina Darka ma do niej sporo pretensji i niejedna osoba czeka na słowo przepraszam z jej ust - mówi w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie osoba z otoczenia Górniak. _**To dla niej spory stres, ale mimo wszystko postanowiła spróbować.**_
Edzia zaciśnie więc zęby i zasiądzie przy jednym stole z rodziną Krupy, chcąc zrobić przyjemność ich synowi. To właśnie chłopcu najbardziej zależy na tym, aby spędzić ten wyjątkowy czas z najbliższymi. I nie ma mu się co dziwić.
Allan czeka na zajączka z prezentami. Jak sam mówi - był grzeczny, więc jest pewny, że znajdzie coś w ogródku. Uwielbia rodzinę Darka i znakomicie się z nią czuje. Ale z pewnością tęskni za mamą i powita ją ze wzruszeniem.
Życzymy więc wesołych i spokojnych świąt. To taki czas, w którym każdemu należy się chwila odpoczynku i trochę ciepła.