W końcu poznaliśmy los samochodu, który Serneke podarował Joannie Liszowskiej. Ola pokazał gest i zostawił swojej byłej narzeczonej wszystkie prezenty, które kupił jej przez ostatnie miesiące. Również czerwone ferrari.
Tak, jak pisaliśmy powodem zerwania miał być brak czasu. Szwed więcej uwagi poświęcał ostatnio swojej pracy niż dziewczynie. Odległość, jaka ich dzieliła, okazała się dla nich nie do przezwyciężenia.
Jak pisze Fakt, nie wszystko ponoć jeszcze stracone. Przyjaciele Liszowskiej twierdzą, że ta nadal ma nadzieję, że zejdą się z Olą. Warunek jest tylko jeden. Biznesman musi zrezygnować z części obowiązków i spędzać z nią więcej czasu. Jak myślicie, zdecyduje się jeszcze?
Może warto byłoby jeździć trochę gorszym samochodem (na przykład porsche), za to mieć dla siebie trochę czasu?