Piotr Galiński musiał się przejąć informacjami mediów, jakoby TVN miał w planach zastąpienie go w Tańcu z gwiazdami. Po jego mało przyjemnych komentarzach wobec innych jurorów oraz uczestników programu, współpraca z nim przestała być przyjemnością. Najwyraźniej choreograf zrobił coś, żeby uspokoić atmosferę wokół swojej osoby. Beata Tyszkiewicz, którą obraził trzy tygodnie temu, ogłosiła właśnie na łamach swojego ulubionego Faktu, że nie żywi urazy do kolegi:
Już się nie gniewam na Piotrusia. To, co palnął pod moim adresem, to był tylko lapsus językowy, a ja nie jestem pamiętliwa. Jesteśmy już ze sobą szósty rok, więc to naturalne, że czasem dochodzi do napięć.
A jeszcze kilkanaście dni temu wzburzona żaliła się, że stała się obiektem kpin Galińskiego. Najwyraźniej po prostu lubi promować się w tabloidach i często zmieniać wersje.
Jak to powiedział Wodecki? Beatka jest przedstawicielką arystokracji i choćby z tego powodu należy jej się szacunek!