Gwiazdy show-biznesu lubią opowiadać mediom o swoim ciężkim dorastaniu. Dołączyła do nich właśnie Kristen Stewart. Aktorka wyznała dziennikarzom, że ją również spotkało prześladowanie w szkole. Dlatego tak bardzo jej ulżyło, kiedy w końcu zakończyła edukację.
Cieszę się, że mogłam występować w filmach i rzucić szkołę. Nie mogłam znaleźć wspólnego języka z moimi rówieśnikami. Są wredni i nie dają ci szansy, żeby pokazać się z dobrej strony – wyznaje. Nigdy nie byłam osobą, która chodzi i wszystkim opowiada, że jest aktorką. Nie miałam więc kłopotów, dopóki ktoś mnie nie rozpoznał. Próbowałam nie reagować na zaczepki, ale wtedy słyszałam, że jestem zimną suką.
Dlatego zaniepokojeni rodzice gwiazdy zgodzili się, żeby ta opuściła szkołę i zajęła wyłącznie karierą.
Od kiedy skończyłam 14 lat, uczyłam się w domu. Wszystkie przedmioty zaliczałam korespondencyjnie i koncentrowałam się na mojej karierze. Tydzień przed kręceniem scen zakończenia liceum w "Zaćmieniu" skończyłam moją szkołę. To była dla mnie ulga - wspomina. Aktorstwo zawsze było dla mnie najważniejsze.
W jej wypadku przerwanie edukacji się opłaciło. Kristen za Zmierzch zgarnęła 2 miliony dolarów, za Zaćmienie... 7,5!