Była gwiazda i modelka, Ilona Felicjańska, zakończyła karierę w najgorszym możliwym stylu. Kompletnie pijana staranowała na ulicy 3 auta. Próbowała uciec z miejsca zdarzenia. Gdyby nie trzeźwi poszkodowani, którzy zabrali jej kluczyki od auta i wezwali policję, mogła spowodować tragedię.
Tłumaczyła się potem najbardziej żałośnie, gorzej niż Lubicz. Zobacz:"Dla świętego spokoju chciałam mieć samochód pod domem". Do tej pory nie przyznała się też, że ma problemy z alkoholem, mimo że zdarzało się jej już udzielać wywiadów po pijaku. Wygląda jednak na to, że postanowiła pójść na leczenie. Życie na gorąco wyśledziło ją w Ośrodku Terapii Uzależnień. Miejmy nadzieję, że przyznała się już sama przed sobą, że ma problem.
Przypomnijmy, w jakim stylu Ilona prowadziła do tej pory swoją fundację. Tak wyglądała jej "praca":