Stało się. Raper Peja, któremu podczas koncertu w Zielonej Górze nie podobało się zachowanie jednego z fanów, został skazany przez sąd za wzywanie do pobicia 15-latka. Przypomnijmy, że w starciu z nastolatkiem nie przebierał w słowach: Ty kurwa pedale! Jak ja rapowałem dziwko, to ty żeś kurwa nawet nie wiedział kurwa jak się masz wysrać kurwa, w nocnik ty kurwo! Wiecie, co robić, nie? Wiecie, co z nim zrobić?! Tak kończą frajerzy, właśnie tak! Wszystko na mój koszt, wszystko na mój koszt (zobacz: Peja kazał zlinczować fana na koncercie!)
Dzisiaj sąd uznał, że Ryszard Andrzejewski jest winny podżegania do pobicia. "Wszystko na jego koszt" będzie go kosztowało około 17 tysięcy złotych.
_**Gdyby nie jego słowa, nie doszłoby do pobicia poszkodowanego nastolatka**_ - argumentowała sędzia Monika Wilczyńska i wyznaczyła karę: 6 tysięcy złotych grzywny, 3 tysiące na cele dobroczynne, 5 tysięcy dla poszkodowanego oraz opłacenie kosztów procesu. Łącznie około 17 tysięcy złotych. Czy to dużo? Trudno powiedzieć. Dla niego - niekoniecznie.
Sam Peja nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku. Nie zdążył dojechać z koncertu w Katowicach.