Jedna z najbardziej pożądanych gwiazd na świecie postanowiła nieco zmienić zdanie ludzi na jej temat i pokazać się z bardziej przyziemnej strony. W jednym z ostatnich wywiadów Rihanna opowiedziała o swojej... miesiączce. Dziennikarzom wyznała, że czuje się wtedy nieatrakcyjna i brudna.
Mam swoje brzydkie dni każdego miesiąca. Powinnam chyba powiedzieć, że to brzydki tydzień. Podczas okresu czuję się nieatrakcyjna – mówi. Wyskakują mi pryszcze i krosty. Czuję się gruba i mam koszmarny nastrój.
Piosenkarka znalazła jednak sposób, jak zapanować nad złymi myślami. Robi wszystko, by mieć pewność, że robi dla swojego organizmu to, co najlepsze. Właśnie przeszła na nową dietę zaproponowaną jej przez znanego hollywoodzkiego specjalistę.
Sporo ćwiczę i nie urozmaicam sobie diety. Jadam gotowane jajka, owoce, drób i piję ogromne ilości wody. W tym tygodniu zrobiłam sobie kilka prezentów i zjadłam rzeczy, których nie powinnam. Oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach i małych porcjach. Nie znoszę warzyw i wszystkiego, co jest zdrowe i ekologiczne. Jednak, jeśli chce się osiągać rezultaty, to trzeba się poświęcić. Nie miałam w ustach ani kropli alkoholu, od kiedy przeszłam na tą dietę.
Obawiamy się, że po tych wyznaniach Rihannie nie pozostało już wiele intymnych tematów, które zainteresowałyby media.