O kłopotach na planie Gotowych na wszystko mówiło się już do dawna. Liczni informatorzy potwierdzali, że między Nicolette Sheridan, która wcielała się w rolę Edie, a twórcą serialu, Marciem Cherry, toczyła się wojna. Skończyło się na tym, że postać, w którą wcieliła się aktorka, została zabita pod koniec piątego sezonu.
Gwiazda długo czekała, żeby mu się odwdzięczyć. Przez ostatnie kilka miesięcy przygotowywała pozew przeciwko producentowi. Wpłynął on właśnie do sądu w Los Angeles. Sheridan utrzymuje, że we wrześniu 2008 roku Cherry uderzył ją w twarz. Zwolniono ją po tym, jak poskarżyła się szefom stacji telewizyjnej ABC. Żąda 20 milionów dolarów odszkodowania!
46-letnia aktorka twierdzi, że Marc wziął ją na bok, gdy zasugerowała zmiany w otrzymanym scenariuszu. Kilkukrotnie uderzył ją w twarz i głowę. Po tym, jak z płaczem uciekła do swojej garderoby, zaczął ją przepraszać i błagał o powrót na plan.
Kiedy Nicollette poskarżyła się na jego skandaliczne zachowanie szefom stacji, którzy są współproducentami serialu, ci nie zrobili nic, by ją ochronić. Ponoć na jego agresywne postępowanie narzekała również Teri Hatcher, która wciela się w rolę Susan.