Szefowanie Związkowi Artystów Scen Polskich to duże wyróżnienie. Tak mogło się przynajmniej wydawać. Joanna Szczepkowska została właśnie pierwszą kobietą w historii, która dostała to stanowisko. Nie odpowiada jej jednak to, że nie będzie na tym zarabiała. Zagroziła, że jeśli status organizacji nie zostanie zmieniony... zrezygnuje z funkcji. W rozmowie z Dziennikiem powiedziała, że "istnieją spore szanse", że postawi na swoim:
Są w tym celu podjęte starania i to jest już bardzo dużo - mówi. Mnie chodzi po prostu o to, by było normalnie, oficjalnie, legalnie, jasno powiedziane. Cieszy mnie już to, że podjęto takie wysiłki, że do ministra kultury zostanie wysłane pismo w tej sprawie.
Jej starania trochę dziwią szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę wypowiedź sprzed raptem miesiąca, kiedy zarzekała się w telewizji, że... za nic nie przejmie funkcji w ZASP-ie.
Nie będę szefem. Ta funkcja to jakiś koszmar. To nie jest to o czym marzę - zadeklarowała w programie Tomasza Lisa.
Trzeba przyznać, że szybko zmieniła zdanie. Trochę to wszystko dziwne, szczególnie, że zaczęło się od pokazania "heil Hitler" bez majtek. Chcielibyście, żeby taki gest okazał się przełomem w Waszej karierze?