Będziecie tęsknić? Beata Tyszkiewicz doszła w końcu do wniosku, na który większość widzów wpadła już kilka edycji temu - że jej przeciagająca się obecność na wizji staje się nieco męcząca. Jak donosi Na żywo, aktorka poinformowała już o tym twórców Tańca z gwiazdami.
Powiedziała producentom, że rezygnuje z udziału w następnej edycji - mówi tygodnikowi osoba z produkcji programu. Podobno na jej decyzję znacząco wpłynął jej kolega z jury, coraz mniej sympatyczny Piotr Galiński.
Po tym jak pani Tyszkiewicz usłyszała od niego na wizji "Lubisz, jak facet ma coś sztywnego" powiedziała, że resztę życia zamierza spędzić w milszym towarzystwie - mówi informator.
Producentom pozostają więc dwa wyjścia - motywująca podwyżka lub znalezienie kogoś podobnego na jej miejsce. Ponoć najbardziej prawdopodobną kandydatką jest Grażyna Torbicka, pod względem klasy i stylu nie pozostająca w tyle za Tyszkiewicz.
Wiadomo, że Torbicka, zmęczona niepewną sytuacją w TVP, jest otwarta na nowe propozycje i podobno nabrała zwyczaju wpadania z towarzyską pogawędka do gabinetu dyrektora programowego TVN-u, Edwarda Miszczaka. Problem w tym, że ona także może mieć problem ze zniesieniem specyficznego "humoru" Piotra Galińskiego. W końcu nie po to uciekła od Marcina Dańca, żeby teraz spaść z deszczu pod rynnę.
Pytanie, czy będzie miała inne wyjście. Być może to dla niej obecnie jedyny ratunek.