Anna Przybylska nie ukrywa, że od kilka lat najważniejsza w jej życiu jest rodzina. Jedna z najpopularniejszych polskich aktorek traktuje karierę jako dodatek do prawdziwego życia i sposób zarabiania pieniędzy. Po powrocie do kraju nie narzeka na brak propozycji, ale zgadza się na nie tylko pod warunkiem, że nie kolidują z jej życiem rodzinnym. Jak twierdzi jej menedżerka, jest to jedyny powód, dla którego aktorka nie zrobiła jeszcze kariery na Zachodzie...
Po tym jak film Izolator był pokazywany na festiwalach w Stanach Zjednoczonych, Ania miała propozycje filmowe zza oceanu, a także z Europy Zachodniej – chwali się w tygodniku Gwiazdy menedżerka aktorki. Nie przyjęła ich jednak, bo uznała, że jej dzieci są jeszcze za małe, by mogła je zostawić na tak długi czas.
Podobno producenci z Hollywood bardzo interesowali się polską aktorką. Przybylska reprezentuje typ urody, który mógłby spodobać się amerykańskim widzom, a dodatkowo nie ma problemów z językiem.
Ania swobodnie mówi po angielsku - podkreśla jej menedżerka. Plany będą jednak musiały poczekać aż podrosną dzieci Przybylskiej. Biorąc pod uwagę, że aktorka - jak sama twierdzi - nie zamierza poprzestać na obecnej dwójce, to może jeszcze trochę potrwać.
Wśród polskich aktorek bardzo modne i dobrze widziane stało się mówienie o przyszłej karierze w Hollywood. Niestety, dotąd jakoś żadna jej nie zrobiła.
Chociaż nie. Udało się przecież Izie Miko: