Niestety, nie w filmie, jak już dwukrotnie zapowiadano. Plotką okazał się udział Marty w Imperium Zbrodni dla opornych,w którym jedną z głównych ról zagra Gary Oldman. Jak donosi Życie na gorąco, nie potwierdziła się także pogłoska o roli dla Marty w Love, Wedding, Marriage, którego producentem jest Tom Hanks. Ale to nie znaczy, że aktorka nie poleci do Stanów.
Marta leci za ocean nie na zaproszenie gwiazdy kina ale amerykańskiej Polonii, która nabrała ochoty na obejrzenie sztuki z jej udziałem Motyle są wolne. Tej, której zawdzięcza przydomek Marty "Drewno" - Trzebiatowskiej.
To kolejny krok aktorki, która stara się udowodnić, że jest profesjonalistką sprawdzającą się przed żywą publicznością. Grajanie w Stanach roli, za którą zmiażdżyła ją krytyka w kraju, może jej w tym specjalnie nie pomóc. No, chyba że bardzo się podszkoliła przez ostatnie miesiące. Trzymamy kciuki.