Weronika Rosati nie jest jedyną dziewczyną z polskiego show-biznesu, którą Andrzej Żuławski uważa za synonim zepsucia branży. W wywiadzie dla Pani reżyser ubolewa też nad medialną karierą Katarzyny Cichopek.
- To, co ja nazywam nuworyszostwem, tym nowym pieniądzem, jest bardzo jaskrawe zwłaszcza w Rosji, i u nas, niestety, też - mówi w rozmowie z Małgorzatą Domagalik. To powoduje te nasze genialne telewizje, ten stablishment...
- To jest groźne?
- Cichopek jest miłą dziewczynką, nie mam nic do niej, jej mama jest księgową, mój brat zna ją od dzieciństwa. Tylko kto z niej robi to, kim ona jest?
Szkoda trochę, że nie wypowiada z równą klasą swoich wątpliwości wobec byłej dziewczyny...
Przypomnijmy: Żuławski wulgarnie obraża Rosati?