Kolejną gwiazdą, która została złapana przez policję za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, jest Vivica Fox.
Policja zatrzymała ją, gdy gnała swoim Cadillakiem Escalade 130 km/h slalomem autostradą numer 101 w dolinie San Fernando. Na miejscu policjanci poddali ja testowi na trzeźwość, który oblała.
Odwieziono ją na posterunek, gdzie po podwójnym dmuchaniu w balonik stwierdzono, że przekroczyła dozwolną ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie chciano wyjawić ile było to dokładnie, ale rzecznik prasowy tamtejszego posterunku stwierdził, że było to zdecydowanie powyżej 0,08 promila.
Czy gwiazdom żal jest wydać tych paru dolaów na taksówkę, która zabrałaby ich do domu? Albo zadzwonić po znajomego, który odebrałby samochód? Albo zwyczajnie nie upijać się?