To interesujące. Mimo olbrzymiego sukcesu Agnieszka Chylińska wciąż chowa urazę do swoich byłych kolegów z zespołu Kombii. Na razie przegrywają w konfrontacji z nią i słono płacą za jej niechęć. Agnieszka jest chwilowo jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiego show-biznesu, więc organizatorzy koncertów są gotowi spełniać wszystkie jej zachcianki. A bywają one czasem zaskakujace:
Jeśli oni [zespół Kombii] też mają wystąpić, to ja rezygnuję - zapowiedziała organizatorm koncertu z okazji 20-lecia RMF FM.
Oczywiście wygrała. Kto zrezygnowałby dobrowolnie z występu najbardziej kasowej artystki?
Osoby z branży określają jej zachowanie jednym wymownym słowem: dziecinada. Tym bardziej, że tak naprawdę nikt nie wie, o co Chylińska ma tak zapiekły żal do Grzegorza Skawińskiego i reszty byłego zespołu O.N.A. Czy bez nich byłaby w ogóle gwiazdą? Kilkakrotnie dawała do zrozumienia, że poszło o to, że jej nie dopilnowali i spokojnie patrzyli jak stacza sie na dno. A kiedy miała własne pomysły artystyczne, nikt jej nie słuchał. O cokolwiek im poszło, od tamtego czasu minęło już 7 lat.
Póki żyjemy, nic nie jest wykluczone - stwierdził wymijająco Skawiński zapytany przez Życie na gorąco o możliwość pojednania ze swoją byłą wokalistką.
Sądzimy że w tym wypadku (jak w prawie każdym innym) czas i żądza zysku uleczy wszystkie rany.