Christina Aguilera bardzo pomogła Lady Gadze na początku kariery. O piosenkarce zaczęło być głośno między innymi dlatego, że "Kryśka" skopiowała jej wizerunek podczas promocji płyty Keeps Getting Better. Twierdziła ponadto bezczelnie, że "nie wie, kim jest Lady GaGa",a nawet, że... nie wie jakiej jest płci. To ją pogrążyło.
Piosenkarka właśnie przygotowuje się do wydania swojego czwartego albumu, Bionic, który trafi do sklepów na początku czerwca. Pierwszy singiel z płyty, Not Myself Tonight, został chłodno przyjęty przez krytykę i fanów. Christinę oskarżono o ponowną próbę kopiowania stylu Lady GaGi. Całą sytuację postanowił skomentować Akon, szef wytwórni debiutantki.
Christina to żadna konkurencja dla GaGi. Wszyscy przypisują jej o wiele więcej, niż powinni – mówi. Zawsze fajnie wyglądała i dobrze poruszała się po show-biznesie. Jednak w momencie, kiedy na scenie pojawiła się GaGa, wszystko się zmieniło. Christina zdecydowała się wyjść ze swojej muszli i stać się czymś innym. Jest utalentowana, jej głos nie ma żadnych ograniczeń, jest nie z tego świata. Myślę jednak, że musi bardziej w siebie uwierzyć. Ma kompleksy z powodu sukcesów, jakie osiągnęła GaGa.
Tęsknię za starą Christiną. Wolę tę poprzednią, niż tę obecną. Szczerze mówiąc, GaGa mogłaby z nią nagrać coś naprawdę genialnego. Jednak to niemożliwe, kiedy obie robią teraz taką samą muzykę.
Aguilera miesiącami przygotowywała piosenki z producentami z całego świata. Czy uda jej się przekonać nowymi utworami fanów, by dali jej jeszcze jedną szansę? Oceńcie sami: