Decyzja o pochowaniu Marii i Lecha Kaczyńskich po raz kolejny podzieliła Polaków. Trudno roztrzygnąć spór, który narodził się w obliczu tragedii narodowej i wobec którego nie ma chyba rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich. Jak już pisaliśmy, Andrzej Wajda wystosował list otwarty, w którym wraz ze swoją żoną argumentował, dlaczego para prezydencka nie zasługuje na pogrzeb na Wawelu (zobacz: ). Skrytykować postanowiła go Kasia "Sara May" Szczołek:
W obliczu tak wielkiej tragedii ludzie zaczynają się dzielić, kłócić i obrażać a powodem jest to gdzie spocznie prezydent Polski. Zastanawiam się czy Ci ludzie mają serce z kamienia? Oczywiście, że jest to decyzja dość kontrowersyjna i zapewne podjęta bardziej emocjonalnie niż racjonalnie, ale nie powinno się na ten temat prowadzić sporów, zwłaszcza, ze decyzja jest już podjęta - napisała na swoim blogu. Najbardziej dziwi postawa Andrzeja Wajdy, który jako pierwszy rzucił kamień niezgody. Zadziwiające, że człowiek z takim nazwiskiem bierze udział w takiej walce podczas żałoby narodowej. Włos z głowy nikomu nie spadnie, jeśli prezydent zostanie pochowany na Wawelu. Po co wszczynać kłótnie?
Świat na nas patrzy... Po raz pierwszy od wielu lat jesteśmy w centrum wydarzeń globalnych, więc zachowujmy się z godnością. Pan Wajda jako człowiek znany powinien dawać dobry przykład a on podjudza, jątrzy i zieje nienawiścią. Polacy potrafią się błyskawicznie jednoczyć ale równie błyskawicznie potrafią burzyć to co zbudowali minutę wcześniej. Wstydzę się za Wajdę i za jego oficjalny list**.**
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?