Ostatnimi czasy Madonna stara się nie mówić publicznie o swojej wierze w Kabałę. Przestała nawet nosić czerwoną nitkę na nadgarstku. Jednak z ostatnich doniesień prasowych można wywnioskować, że piosenkarka nadal jest oddana mistycznemu ruchowi religijnemu. Brytyjski News of The World pisze, że napełnia grzejniki specjalną wodą kabalistyczną, która jest święcona przez jej duchownych.
O całej sprawie dziennikarze dowiedzieli się od hydraulików, którzy zostali wezwani przez pomoc domową Madonny. Pod nieobecność piosenkarki w jej londyńskim domu zaczęły przeciekać rury. Panowie, którzy pojawili się na miejscu, zostali poinstruowani, że z instalacji nie można spuścić wody, gdyż ta jest... święta. Dopiero po długich namowach i przekonywaniu, pomoc zgodziła się, żeby wszystko wlać do wiader.
Znajomi Madonny twierdzą, że napełnienie kaloryferów wodą święconą było pomysłem piosenkarki. Na wszystko wydała 5 tysięcy funtów.
Wszystko kosztowało fortunę, ale gdyby tego zapragnęła, to święcona woda leciałaby z kranu w kuchni – mówi źródło. Jeszcze przed rozwodem z Guy’em postanowiła, żeby ich basen też został nią napełniony. Osobom, które pracowały nad jej ostatnią trasą koncertową pozwoliła pić jedynie wodę poświęconą przez duchownych. Sama za nią zapłaciła. Kosztowało ją to kolejne 5 tysięcy.
Ta to ma gest... i obsesję.