Wszystko wskazuje na to, że mit Oprah Winfrey, pokrzywdzonej przez los kobiety, której udało się wyjść na prostą, może wkrótce upaść. W środę przytaczaliśmy fragmenty biografii prezenterki, która ma pokazać całą prawdę o zakłamaniu miliarderki.
Winfrey od lat nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Nie potrafi wybaczyć matce dawnych krzywd. Twierdzi również, że żałuje, że nigdy nie poznała ojca, który mógłby odmienić jej życie. Tu również mija się z prawdą. Do dziennikarzy zgłosił się Nohr Robinson, który utrzymuje, że jest biologicznym ojcem Oprah. Od lat próbuje się z nią skontaktować, jednak jego listy pozostają bez odpowiedzi.
Pisałem do niej listy, ale ona nigdy się do mnie nie odezwała – mówi. Napisałem jej, że z chęcią poddam się badaniu DNA. Nie odpowiedziała. Nie chcę jej pieniędzy. Marzę, żeby z nią porozmawiać w cztery oczy. Wystarczyłby telefon.
Ciekawe, dlaczego Winfrey nie chce wykorzystać tej ckliwej opowieści. Z pewnością sporo by na niej zarobiła. Może boi się, że potencjalny ojciec wyzna prawdę o jej przeszłości?