Tegoroczne rozdanie Fryderyków było inne niż wszystkie dotychczasowe. W związku z tragedią w Smoleńsku organizatorzy zdecydowali o odwołaniu imprezy, zamiast której odbył się koncert ku czci ofiar oraz krótkie odczytanie listy zwycięzców. Wśród laureatów nie było większych zaskoczeń: najwięcej statuetek odebrał zespół Hey - na dziesięć nominacji zdobyli ich aż pięć. Najlepszym zespołem heavy-metal został Behemoth, czego serdecznie gratulujemy Adasiowi. Niestety, jego narzeczonej nawet nie nominowano.
Podniosła atmosfera wydarzenia wywołała oczywiście wiele wzruszeń. Wiele gwiazd poczas występu miało łzy w oczach, a Justyna Steczkowska, która straciła w katastrofie przyjaciółkę, rozpłakała się na scenie. W finale koncertu wszyscy artyści zaśpiewali piosenkę Dziwny jest ten świat Czesława Niemena. Jakże nowego znaczenia nabiera dziś tekst tej piosenki - powiedział prowadzący Artur Orzech.