Już w sierpniu pisaliśmy o problemach syna Michaela Douglasa. 31-letniemu Cameronowi groziło 10 lat więzienia za handlowanie narkotykami. Został przyłapany, gdy próbował sprzedać metamfetaminę wartą 18 tysięcy dolarów policjantowi w przebraniu. Śledztwo wykazało, że syn aktora wysyłał też narkotyki pocztą do innych stanów... Początkowo był przetrzymywany w areszcie domowym. Do normalnego trafił po tym, gdy jego dziewczyna przyniosła mu do domu heroinę schowaną w elektrycznej szczoteczce do zębów!
Cameronowi groziło co najmniej 10 lat więzienia. Ojciec, jego żona Catherine oraz dziadek Kirk, wraz z 34 innymi osobami, pisali listy do sędziego z prośbą o łagodny wymiar kary. Zadziałało. 31-latek spędzi w więzieniu jedynie 5 lat.
Chciałbym przeprosić moją rodzinę i wszystkich tych, których kocham za to, że musieli przejść przez to piekło. To były moje błędy – mówił w sądzie.
Syn Douglasa miał problemy z narkotykami od wczesnej młodości. Uzależnił się od nich w wieku 13 lat i ostatnie 8 miesięcy to najdłuższy okres w jego życiu od tamtej pory, kiedy jest trzeźwy.
Dziękujemy Cameronowi Douglasowi za przypomnienie wszystkim, że pieniądze i sławne nazwisko nie dają szczęścia...