Cała Polska powoli otrząsa się z szoku, jaką była tragedia pod Smoleńskiem. Mimo oficjalnie zakończonej żałoby trudno spodziewać się, że wszystko nagle wróci do normy, jednak wiele wcześniej zaplanowanych imprez już się odbyło. Jak donosi nasz informator, w niedzielę w jednym z warszawskich hoteli miała miejsce pewna firmowa konferencja, którą prowadziła Kasia Cichopek i Marcin Prokop. Prezenterowi TVN ponoć trudno było zachować powagę.
Całości przewodniczyła pani Kasia Cichopek. Jako gość specjalny zaproszony został Marcin Prokop, który wypowiadał się na tematy motywujące - sukces, kariera itp - opisuje uczestnik imprezy. Należy zaznaczyć, że podczas imprezy kilkukrotnie wspominane było aby zachować powagę sytuacji w związku z ostatnią tragedią. Pan Prokop w trakcie występu popełnił kilka karygodnych błędów. Zarząd firmy określił słowem "cieniasy" (co zostało mu wypomniane w przemowie dyrektora krajowego) a na koniec swojej wypowiedzi stwierdził, że "Jeśli ktoś chce być orłem, nie może latać z kaczkami" co wzbudziło ogólną konsternację".
Miejmy nadzieję, że to jakieś kosmicznie niefortunne przejęzyczenie. Jeżeli powiedział to nawiązując świadomie do tego, co się stało, trudno byłoby to aż skomentować.