Mamy złą wiadomość dla fanów Rihanny: piosenkarka, będąca obecnie w trasie po Europie zachodniej, znalazła się we wtorek w szpitalu w Zurychu. Nie wiadomo, co było przyczyną hospitalizacji, jednak mówi się o ogólnym przemęczeniu związnym z koncertowaniem po całym świecie i promocją płyty Rated R.
RiRi została przewieziona do kliniki samochodem przez ochroniarza i osobistego asystenta. Chociaż władze szpitala nie chcą ujawnić powodów przyjęcia jej na ostry dyżur, jednak jego rzeczniczka potwierdziła, że piosenkarka się na nim znalazła.
Rihanna przyjechała na oddział ratunkowy. Nie będziemy udzielali żadnych dalszych informacji - powiedziała dziennikarzom Alenka Ambroz.
22-letnia wokalistka spędziła w klinice około 2,5 godziny. Musiała przynajmniej częściowo odzyskać siły, bo następnego dnia udało się jej stanąć na scenie przed francuską publicznością w Lyonie.