Klub Szalonych Dziewic miał być serialem godnym miana "polskiego Seksu w wiekim mieście". Okazał się sztuczny, a nawet śmieszny. Pseudo-wyluzowane dialogi mało kogo przekonały. Widać to po wynikach oglądalności. Najbardziej zadowolona z takiego obrotu spraw jest podobno... Kinga Rusin.
Powód? Kiedy TVN podejmie już ostateczną decyzję o rezygnacji z kręcenia kolejnych odcinków, zapewne przyjrzy się dokładniej stercie nowych scenariuszy, które czekają na swoją szansę. Autorką jednego z nich jest właśnie Kinga Rusin.
Porażka Klubu... musiała natchnąć ją naprawdę wielka nadzieją, bo znów chętnie opowiada tygodnikowi Gwiazdy o swoich serialowych planach:
Faktycznie jakiś czas temu stworzyłam scenariusz. Ale to nie jest tak, że ma on od razu trafić na antenę. "Usta, usta" były produkowane trzy czy cztery lata. Tak samo mój projekt jest w trakcie przygotowań. Z pokorą traktuję uwagi, wprowadzam zmiany - mowi skromnie, ale od razu dodaje, ze zna się na kręceniu seriali. Jak zresztą na wszystkim innym.
Swego czasu razem z moją wspólniczką chodziłyśmy na takie małe warsztaty do wybitnego reżysera Jurka Bogajewicza - chwali się Kinia. To były prywatne studia. Przez wiele miesięcy spotykaliśmy się i on nam robił wykłady. Pokazał nam, że możemy coś takiego robić.
Tak czy inaczej trzymamy kciuki. Nie będzie chyba jej trudno przebić takiego "hita".