Pierwszy po dwóch tygodniach przerwy spowodowanych żałobą narodową odcinek Tańca z gwiazdami nie był specjalnie przepojony nostalgiczną atmosferą. Doczekaliśmy się za to szczerego wyznania Oceany, która ogłosiła wreszcie oficjalnie, że spodziewa się dziecka. Nie padło jednak ani słowo o jej planach względem programu (z którego podobno chce odpaść jak najszybciej), co więcej, wystąpiła w bardzo skąpym kostiumie, w którym, mimo licznych falbanek i drapowań, doskonale widać było jej błogosławiony stan. Jak długo będzie chciała szaleć na parkiecie? Nie wiadomo.
Do pewnej do tej pory finałowej dwójki Julii Kamińskiej i Katarzyny Glinki dołączyła wczoraj Olga Bołądź, która zachwyciła jury swoim walcem w sylu american smooth, za który dostała maksymalną liczbę punktów i drugie miejsce w głosowaniu widzów. Najlepsi w ich oczach znów okazali się Kamińska z Maserakiem, dobrze radzi sobie też Glinka ze Stefano. Sympatię publiczności musi nadal zdobywać raczej mało utalentowana tanecznie Katarzyna Grochola, której poraz kolejny udało się bezpiecznie przejść do następnego odcinka.
Odpadł Marcin Friedek w parze z Blanką Winiarską. Rywalizacja zaczyna wchodzić w coraz poważniejszą fazę. Jak myślicie, kto będzie następny?