To już naprawdę komedia. Dzisiejszy Super Express opublikował opinię zaprzyjaźnionego chiromanty Normana, który ze zdjęć dłoni Anny Muchy wywnioskował, że: jest ona "rozbudzona seksualnie", "pójdzie na wszystko" dla pieniędzy, jej kariera wkrótce się skończy oraz... powinna znaleźć bogatego "starszego pana".
To jest kobieta rozbudzona seksualnie, a to może przeszkadzać w jej karierze, która może się szybko skończyć - przestrzega "specjalista". Jest to osoba bardzo wrażliwa. Ma zdolność nadmiernego odczuwania emocjonalnych wzlotów, które jej w przypadku szczególnie odbijają się na sprawach fizycznych. Do tego obdarzona jest dosyć dużym temperamentem, a to może jej przeszkadzać nie tylko w zrobieniu dalszej kariery, ale i życiu osobistym. Może spowodować też problem w znalezieniu człowieka, który będzie się nią opiekował, bo nikt nie chce być zdradzany.
Zdaniem specjalisty, kariera Muchy znajduje się obecnie w kulminacyjnym punkcie. I wkrótce się posypie:
Ta pani powinna pomyśleć teraz o tym, żeby sobie zabezpieczyć starość, bo dalszej kariery wokół niej nie widzę. Ona nie chce ciężko pracować, woli często pozostawać w sferze marzeń. Sprawy materialne są dla niej niezwykle ważne, dlatego też pójdzie na wszystko, przyjmie prawie każdą propozycję. Nie będzie miała prawdziwych przyjaciół, bo potrafi wszystko poświęcić dla osiągnięcia wybranego celu. Nawet swoje zdrowie.
Pan Norman radzi więc, żeby zabezpieczyła swoją przyszłość u boku "starszego pana", póki ma jeszcze szansę:
Na tym etapie życia powinna znaleźć sobie starszego pana. Wyjść za niego za mąż i zostać żoną, bo teraz ma na to szanse. Później może być ciężko. Przy tym z racji tego, że jest artystką i ma wszechstronne zainteresowania, może już teraz zająć się inną artystyczną pracą i mieć obok siebie człowieka, który ją zabezpieczy.
Czy wypada dawać kobiecie takie rady? To trochę mało eleganckie. Ania chyba zaniemówi, jak to przeczyta.