Hugh Hefner uratował przed zniszczeniem symbol fabryki marzeń. Właściciel magazynu Playboy w ostatniej chwili wpłacił 900 tysięcy dolarów na konto deweloperów, którzy chcieli zburzyć słynny napis na wzgórzach Hollywood. Akcja ratowania ogromnych liter trwała już od jakiegoś czasu, ale dopiero kilka dni temu Hefner dopłacił brakującą kwotę.
Przez ostatni miesiąc grupa gwiazd starała się zebrać fundusze na ratowanie ikony Hollywood. W akcji brał udział Arnold Schwarzenegger, Tom Hanks, Steven Spielberg i wielu innych. Pieniądze przeznaczone na ratowanie napisu napływały z całego świata. Ostatecznie udało się zebrać ogromną sumę 12,5 miliona dolarów, za którą wykupiono tereny należące do spółki z Chicago. Firma planowała zrównać białe litery z ziemia i na ich miejscu zbudować luksusowe osiedle.
Marzenie o założeniu pisma zrodziło się w moim sercu, gdy spojrzałem na te dumne, białe litery – powiedział Hugh Hefner tłumacząc swój gest. Ten symbol miał ogromny wpływ na kino, kulturę i oczywiście samego Playboya. Nie wyobrażałem sobie świata bez napisu na wzgórzach Hollywood.
Piękny gest. Szkoda może, że nie przekazał tych pieniędzy potrzebującym, np. bezdomnym dzieciom na Haiti. Sądzicie, że mógł je lepiej spożytkować?