Sarze May nie udało się zaistnieć na piątkowej gali ESKA Music Awards. Nie jesteśmy nawet pewni, czy została zaproszona. Dlatego tym bardziej musiała nadrobić ten fakt. Na swoim blogu skomentowała stroje piosenkarek, aktorek i prezenterek, które pojawiły się na rozdaniu nagród. Na pochwały Szczołek zasłużyła Ewa Farna, Marina i Oceana. Oczywiście ostro skrytykowana została Doda, a także przy okazji oberwało się Candy Girl. Zdaniem Sary Rabczewska nie sprawdziła się, jako prowadząca, a jej strój był jak "ze standionu".
Doda - Nie każdy nadaje się do bycia konferansjerem... Olewczy stosunek do widza tym razem się nie sprawdził - ocenia Sara. Bez dykcji, bałaganiarsko, niechlujnie. Widownia wyraźnie ignorowała prowadzącą, która na siłę próbowała być w centrum. Nie wyszło. Fatalne komentarze i mało inteligentne docinki, bez żadnego zamysłu. Stroje bezgustne jak ze stadionu.
Candy Girl - Swoje braki wokalne próbuje nadrabiać strojami. Piosenka Beyonce "If I were a boy" w jej wykonaniu to był kompletny niewypał. Takiego fałszu, skrzeczenia i amatorszczyzny nie da się zapomnieć. Wszystkie niedoskonałości wyszły na wierzch. Proponuję lekcje śpiewu lub zajęcie się czymś innym.
Jak myślicie, posłuchają?