Najwyraźniej Izabela Janachowska niezbyt dobrze wspomina swojego partnera z 11. edycji Tańca z gwiazdami. Jeszcze podczas treningów nie ukrywała rozczarowania tym, że Saleta "rusza się jak kloc" .
Teraz zaś krytykuje go po prostu za całoształt:
Ja bym nie chciała Przemka za męża. Z powodu wszystkiego. Wyglądu i charakteru. Nie mogłabym żyć z kimś takim - wyznaje Super Expressowi.
Co on jej zrobił podczas treningów, że aż tak źle o nim myśli? Do tego stopnia, że - jak twierdzi - nie jest w stanie pojąć, jak w ogóle jakakolwiek kobieta mogłaby myśleć poważnie o małżeństwie z "kimś takim".
Dziwię się Kasi - mówi ze wspołczuciem tancerka o obecnej dziewczynie Przemka. No ale cóż, życzę jej powodzenia.
Z pewnością szczerze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.