Aż trudno uwierzyć, że w obliczu skandalu ze zdradzającym ją mężem Sandra Bullock utrzymała w tajemnicy fakt, że... adoptowała dziecko! Przypomnijmy: w połowie marca wybuchła afera z aktorką, jej mężem Jesse Jamesem i modelką-nazistką Michelle McGee w rolach głównych. "Bombshell" z premedytacją udzieliła wywiadu dzień po rozdaniu Oscarów, z którego cieszyć się miała uhonorowana statetką za najlepszą rolę pierwszoplanową Bullock. Zamiast tego musiała zaszyć się w domu, aby uniknąć odpowiedzi na upokarzające pytania i spekulacje. Teraz okazało się, że nie tylko ukrywała się przed mediami, ale miała również sporo obowiązków związnych z zajmowaniem się niemowlakiem.
Sandra i Jesse proces adopcji zaczęli ponad 4 lata temu, a urodzony w Nowym Orleanie chłopiec trafił do nich na początku tego roku. W wywiadzie dla magazynu People gwiazda potwierdza, że chce rozwieść się z niewiernym, faszyzującym mężem i samotnie wychowywać 3,5 miesięcznego Louisa Bardo.
_**Jest cudowny, nie umiem go opisać innymi słowami**_ - mówi zachwycona Bullock. Czuję, jakby od zawsze był częścią naszej rodziny i naszego życia.
Mamy nadzieję, że Sandrze uda się wywalczyć wyłączną opiekę nad chłopcem. "Bombshell" jakoś nie wygląda nam na dobrą macochę.