Maja Ostaszewska od lat jest wegetarianką i aktywnie współpracuje z organizacjami działającymi na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt. Postanowiłą przestrzec wszystkich przed jedzeniem mięsa z chowu przemysłowego:
_**Mięsko to trucizna! Zwierzęta sa faszerowane sterydami, antybiotykami i hormonami**_ - mówi aktorka Twojemu Impreium. W trakcie hodowli i uboju pod wpływem stresu i bólu ich ciała produkują substancje toksyczne.
Jej zdaniem podawanie takiej informacji do publicznej wiadomości jest konieczne. Wiele osób bowiem nie zdaje sobie sprawy, że kupowane w supermarketach mięso nie tylko pochodzi z niehumanitarnego chowu zwierząt, ale także może mieć zły wpływ na ludzkie zdrowie.