Sandra Bullock postanowiła definitywnie zakończyć swoje dawne życie z Jesse Jamesem. Nie tylko rozpoczęła przygotowania do walki w sądzie o unieważnienie małżeństwa, ale także zdecydowała się pozbyć wszystkiego, co przypominałoby jej niewiernego męża. Aktorka sprzedała już pierścionek zaręczynowy, a także wystawiła na akcje charytatywną obrączkę. Kolejny na liście jest ich wspólny dom, w którym mieszkali przez wszystkie lata małżeństwa. Niedawno pisaliśmy, że Bullock wystawiła na sprzedaż willę wartą 5,9 miliona dolarów.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży domu zostaną podzielone w trakcie rozwodu. Gwiazda nie chciała już mieszkać w domu pełnym wspomnień, a także nie życzyła sobie, aby w przyszłości James sprowadzał do niego swoje kochanki. Jesse pogodził się z decyzją żony. Jak na razie koneser wytatuowanych striptizerek pokornie ulega wszelkim żądaniom Bullock, wiadomo jednak, że zatrudnił specjalistę od trudnych rozwodów i planuje wycisnąć z żony jak najwięcej pieniędzy.
Obecnie Sandra zamieszkała z dziećmi byłego już niebawem męża oraz z adoptowanym chłopcem w wiktoriańskim domu w Nowym Orleanie. Zapowiedziała, że do Hollywood nie wróci, dopóki nie zakończy się sprawa rozwodowa.