Oczywiście fakt, że Mariusz Pudzianowski kilka miesięcy temu skompromitował i zmiażdżył Marcina Najmana podczas ich walki MMA nie oznacza, że panowie się nie lubią. Nie wiedzieliśmy jednak, że będą jeszcze pozować do zdjęć. I w dodatku, że to Najman będzie ich inicjatorem...
Podczas ostatniego odcinka Tylko nas dwoje wyglądali jak starzy znajomi - za kulisami przywitali się serdecznie. Taki miły akcent. Swoją drogą, Pudzian w piątek znów wystąpi na kolejnej gali MMA. Nie wiadomo też do końca, czy po walce będzie w stanie zaśpiewać - to znaczy wyjść na scenę z Anią Wiśniewską i "robić show".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.