Lindsay Lohan nie może chyba już liczyć na nikogo. Odwrócili się od niej nie tylko producenci filmów, nie ma co szukać oparcia nawet u starych przyjaciół. Na ostatniej imprezie została zwyzywana przez... Paris Hilton. Czy można upaść jeszcze niżej?
W środowisku staje się modne śmianie się z Lindsay. Jest wrakiem człowieka. Gdy wchodzi na imprezę, można jej powiedzieć wszystko - mówi informator. Na ostatniej imprezie Paris była w koszmarnym nastroju. Ostatnio kiepsko się prowadzi. Od rozstania z Dougiem imprezuje co noc. Jest z nią równie źle, jak z Lindsay, ale lepiej to maskuje.
Gdy Lindsay weszła do klubu, Paris szepnęła coś na ucho swojemu przyjacielowi, po czym zaczęła wrzeszczeć do Lohan, że jest ćpunką. Wystraszona Lindsay zamknęła się w łazience. Paris podeszła do drzwi i zaczęła w nie walić pytając i jednocześnie śmiejąc się, czy wszystko jest z nią w porządku.
Tak dla waszej wiadomości, Hilton skończyła w lutym 29 lat.