Zgodnie ze wszystkimi przewidywaniami do finału Tylko nas dwoje dostał się Mariusz Pudzianowski i Ania Wiśniewska. Wraz z tym wielce uzdolnionym wokalnie duetem o wycieczkę powalczy także Ania Bosak z Piotem Kupichą oraz Paulina Sykut i Iwan Komarenko. Przyznamy, że nam najbardziej podobały się występy Cerekwickiej z Brzózką, ale to zapewne dlatego, że jako jedni z niewielu śpiewali, a nie tylko występowali.
W ostatnim odcinku show, pomimo problemów ze zdrowiem i wizyty w szpitalu, pojawiła się Doda. Widać było, że Rabczewska nie jest w szczytowej formie, ale to nie przeszkodziło jej zachwycać się "posuwistymi ruchami Iwana". Oczywiście Dorota zaprezentowała kolejny ekstrawagncki strój w stylu Lady Gagi. Tym zarem miała na sobie kreację, którą sama określiła "Oponą Seksu i Łez Ćzarną Inez".
Kreacja Dody nie miała jednak najmniejszych szans ze skórzanym wdziankiem, w którym Pudzian wyryczał swoją drugą piosenkę. Nie do końca wiemy, jak poszło mu wykonanie utworu, bo naszą uwagę przykuwał ostantacyjnie dyndający pasek między jego nogami. Nie zampomnimy jednak nigdy miny Ireny Santor, która patrzyła na to ze zgroną w oczach.
Na koniec na scenie pojawił się Kałamaga ze swoim ogłuszającym głosem i Pyza, która więcej się gięła, niż śpiewała. A jak Wam podobał się numer Cichopek?