Fakt opisuje, jak Izabela Trojanowska spędziła dzień. Najpierw wybrała się do hotelu Sobieski, skąd wyszła z pętem kiełbasy, babką świąteczną i palemką, a potem, w tym samym stroju, zaszczyciła swoją obecnością otwarcie salonu piękności w Bristolu.
Tam ochoczo pozowała do zdjęć, poddała się także za darmo zabiegowi. Tabloid nazywa Trojanowską "Darmoszką" i bezlitośnie wyśmiewa się z jej stylu życia.
Rzeczywiście, wygląda to dość smutno. Z drugiej strony, może pani Trojanowska chciała pojawić się znów na łamach prasy? Jeśli tak, to Fakt pomógł jej to osiągnąć. Całkiem za darmo.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.