Media donosiły ostatnio o kolejnym konflikcie między Tigerem Woodem a Elin Nordegren. Szwedka chce jak najszybciej opuścić Stany Zjednoczone i wrócić z dwójką ich dzieci do rodzinnego kraju. Jest przekonana, że Europa będzie dla nich o wiele zdrowszym środowiskiem do dorastania. Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, sportowiec w końcu ugiął się pod żądaniami upokorzonej żony i pozwolił jej zabrać dzieciaki do Szwecji.
Golfista postawił jednak jeden warunek. Chce mieć prawo do regularnych wizyt, jeśli Elin nie zrezygnuje z planów rozwodowych.
Już dawno nie mogą się dogadać jako małżeństwo, ale nie ma żadnego konfliktu w sprawie dzieci. Chcą dla nich jak najlepiej - mówi informator. Wszystko przebiegnie szybko i gładko. Dopilnują tego.
Woods już zatrudnił prawnika zajmującego się takimi sprawami. Jego interesy będzie reprezentował Thomas Sasser, który ma ogromne doświadczenie w tak trudnych sytuacjach. To podobno tylko jeden z wielu adwokatów, których o współpracę poprosił Tiger. Ma osobnego adwokata od każdej drobnej sprawy, która zostanie poruszona podczas rozprawy. Ciekawe, czy Nordegren jest równie zapobiegawcza.