Krzysztofowi Latkowi najwyraźniej w niczym nie przeszkadza fakt, że 5 miesięcy temu został ojcem. Nie tylko nie zamierza zamęczać synka swoim zainteresowaniem, ale także nie widzi powodu by zmieniać swój dotychczasowy imprezowy styl życia.
Podczas gdy Weronika Książkiewicz z pomocą mamy zajmuje się małym Borysem w Poznaniu, były nauczyciel seksu Joanny Horodyńskiej ma mnóstwo czasu na spotkania ze znajomymi. Nie trzeba chyba dodawać, że w tym gronie przeważają kobiety.
Fotoreporter Faktu wypatrzył Latka w ogródku jednej z warszawskich restauracji w towarzystwie aż czterech młodych kobiet. Latek wygladał na zadowolonego i swobodnie brylował w ich towarzystwie.
Być może biznesmen cieszy się, że nie musi być przy dziecku 24 godziny na dobę, zmieniać pieluch czy wysłuchiwać jego płaczu. Wystarczy, że zobaczy synka raz w tygodniu, najlepiej wtedy, gdy aktorka przyjeżdża z Borysem do stolicy - pisze tabloid. On ewidentnie ma na co dzień co innego do roboty.
A Weronika została sama z dzieckiem... Ale przyznajcie szczerze - czy nie ostrzegaliśmy jej od początku? Może lepiej było się posłuchać?