Strategia Anny Muchy w _**You Can Dance**_ staje się coraz bardziej niejasna. W zeszłym tygodniu bezpardonowo atakowała pozostałych jurorów, najmocniej wyżywając się na Michale Pirógu (zobacz: "Piróg jest FAŁSZYWY!"). Wczoraj albo zmieniła taktykę, albo otrzymała ostrą reprymendę od producentów - w każdym razie skutek był taki, że Muszka była słodka, nikogo nie obrażała, a nawet poklepywała po ramieniu Agustina Egurrolę. Powstaje więc pytanie, o co tak naprawdę jej chodzi?
Rywalizacja między tancerzami zaczyna wyglądać coraz poważniej. Na tym etapie żal praktycznie każdego uczestnika, który żegna się z programem, a poziom jest wyższy z odcinka na odcinek. Tym razem była to 18-letnia Leal Zielińska i drugi bliźniak, Kuba Piotrowicz.
Piróg nie zostawił suchej nitki na tańcu Leal i Tomka Barańskiego, którzy wykonywali taniec współczesny:
Udało wam się zrobić rzecz niebywałą - spierdzielić jedną z najlepszych choreografii w tym programie. To była masakra! - ocenił i zwrócił się do młodej tancerki: Byłaś jak rozgotowane kluchy w wodzie, położyłaś swojego partnera, nie pomogłaś mu. Zaczęliście się mylić, nie byliście w stanie z tego wyjść, był to bardzo zły występ!
Bronić Leal próbowali nie tylko Mucha i Egurrola, ale również jej partner. Nie pomogło - Piróg obstawał przy swoim. Zachwycony był za to hip-hopem, który zatańczyli Ania Andrzejewska i Kuba Jóźwiak. To oni byli jedyną niezagrożoną parą tego wieczoru. Ku zaskoczeniu odpadł również uwielbiany przez żeńską część publicznośći Kuba. Będzie Wam go brakowało?