Hollywoodzcy producenci głowili się, kogo można obsadzić w roli największego symbolu seksu ostatniego stulecia, Marilyn Monroe. Długo mówiło się, że Scarlett Johansson i Lindsay Lohan są faworytkami twórców filmowych. Jak się okazuje, żadna z nich dostała wymarzonej roli. Właśnie ogłoszono, że w Marilyn w dwóch niezależnych od siebie filmach wcielą się Naomi Watts i Michelle Williams.
Australijka już w styczniu pojawi się na planie filmu Blonde, który powstanie na podstawie książki autorstwa Joyce Carol Oates. Publikacja to zbiór zmyślonych i odważnych opowieści o życiu erotycznym aktorki. Film pokaże życie gwiazdy od początków jej kariery aż do tragicznej śmierci.
Michelle pojawi się natomiast w filmie My Week with Marilyn, którego scenariusz powstał na podstawie wspomnień Laurenca Oliviera, aktora, który wystąpił z Monroe w obrazie Książę i aktoreczka w 1957 roku.
Przypomnijmy, że obie aktorki były już nominowane do Oscara. Czy powalczą o niego ponownie za rolę Marilyn?