Niejedna osoba, która pracowała na planie z Jennifer Aniston mówiła, że aktorka z wyjątkową łatwością zawiązuje przyjaźnie. To podobno dlatego, że jest bardzo empatyczna i bez problemu potrafi zrozumieć problemy innych osób. Tak samo było w przypadku Nicole Kidman. Aktorki pracują właśnie nad komedią Just Go for It i, jak donoszą informatorzy, bez problemu się dogadują. Bez przerwy rozmawiają o swoich nieudanych małżeństwach.
To było dla nich jak terapia. Zrozumiały, że są inne osoby, które przeszły przez to samo, co one - mówi źródło. Nie było tematu, którego by nie poruszyły. Płakały ze śmiechu.
Ponoć gwiazdy podeszły do plotek z ogromną szczerością. Poruszyły nawet temat umiejętności łóżkowych Brada i Toma.
Jennifer nie miała nic miłego do powiedzenia o Bradzie - kontynuuje osoba pracująca nad filmem. Stwierdziła, że pomimo tego, że jej były mąż był uznawany za symbol seksu, to w łóżku był wyjątkowym egoistą. Pod koniec małżeństwa prawie w ogóle nie uprawiali seksu.
Suchej nitki na byłym mężu nie pozostawiła również Nicole:
Jen była zszokowana, gdy dowiedziała się, jak małe libido miał Tom. Był bardzo drobiazgowy i trzeba go było prowadzić za rączkę. Jennifer wyznała, że przy Bradzie czuła się jak opiekunka dla dziecka. Nicole poradziła jej, żeby pomyślała o adopcji, nawet bez mężczyzny u jej boku. Stwierdziła, że macierzyństwo to najcudowniejsza rzecz, jaka ją spotkała. Jennifer miała łzy w oczach, gdy Nicole o tym mówiła.