Jola Rutowicz przyzwyczaiła nas do tandetnego wyglądu: opalenizny z solarium, mocnego makijażu i absurdalnie długich paznokci. Jednak po słynnym wyznaniu, że jej zachowanie w Big Brotherze było reżyserowane (zobacz: "Czy ja wyglądam na dziewicę? WSZYTSKO BYŁO ZMYŚLONE!") nic już nie będzie takie samo. Wygląda na to, że najsłynniejsza właścicielka tipsów postanowiła zmienić wizerunek na dobre.
Podczas Gali Moda&Styl Rutowicz zaprezentowała się w skromnej, ciemnobordowej sukience. Jedynym szalonym elementem jej stroju były szpilki w zeberkę. Jola chętnie pozowała do zdjęć, tajemniczo się uśmiechając.
Kupujecie ten wizerunek i przemianę? Czy jest możliwe, żeby ludzie zapomnieli, jak wyglądała jeszcze kilka miesięcy temu?
Najważniejszym pytaniem pozostaje jednak, co właściwie Jola planuje robić w mediach. Macie jakieś pomysły?
\