Pragnienie powtórzenia sukcesu z poprzedniej edycji jest podobno tak silne, że postanowił zrealizować je bez względu na koszty. A one mogą być dość wysokie, stawką jest bowiem zdrowie jego partnerki, Julii Kamińskiej.
Aktorce od dłuższego czasu bardzo dokucza przeciążona treningami stopa. Ból jest na tyle dotkliwy, że w w minioną niedzielę nie było nawet mowy, by zdołała utrzymac się w pantoflach na obcasie. Tańczyła w płaskich butach, z ochraniaczem na kostce. Jej partner taneczny uważa jednak, że wszystko jest w najlepszym porządku.
Właśnie jesteśmy na próbie. Podczas tańca nic nie stało się ze stopą Julki i będziemy tańczyć dalej - cieszy się w rozmowie z Faktem.
Zdaniem tabloidu, tancerza zżera ambicja. Przede wszystkim chce pokonać swojego największego rywala z programu, dwukrotnego zdobywce Kryształowej Kuli, Stefano Terrazzino, który tańcząc w parze z coraz lepszą tanecznie Katarzyna Glinką, ma wielkie szanse na trzecie zwycięstwo. Maserak jest gotowy na poświęcenie (swoje i Julii), by do tego nie dopuścić.
Nie jesteśmy pewni, czy powinniśmy życzyć mu powodzenia.