Alicja Bachleda-Curuś jest nie tylko utalentowaną aktorką, ale również - głównie z zamiłowania - piosenkarką. Kiedy w 1999 roku odkrył ją Andrzej Wajda i wystąpiła w ekranizacji _**Pana Tadeusza**_, udało się jej również wydać pierwszą (i na razie jedyną) płytę Klimat. Teraz, po latach, postanowiła wrócić do śpiewania. Pojawiła się gościnnie na płycie swojego kuzyna, Andrzeja Bachledy.
Album Time Ruines utrzymany jest w stylu spokojnego jazzu. Dziewczyna Colina Farrella śpiewa w utworze _**It's gonna be fine**_. Jak myślicie, czy powinna się zastanowić nad kontynuowaniem kariery muzycznej?
Posłuchaj: http://w574.wrzuta.pl/film/arAgYfj7ezT/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.