W trakcie słynnej afery, która ostatecznie zakończyła związek Radzia Majdana i Dody, piłkarz konsekwentnie milczał. Koleje ich małżeństwa znane są jedynie z wywiadów Rabczewskiej, która chętnie opowiadała o zdradzie męża. Dopiero po dwóch latach Radek postanowił skomentować swoje przejścia.
Podczas wywiadu z Wideoportalem na pytanie czy irytują go nieustanne pytania o Dodę odpowiedział: Wiesz ja unikam tych pytań, bo ten temat nie istnieje dla mnie od roku. Już mi tych pytań nie zadają.
Radzio przyznał także, że nie interesuje się życiem osobistym Rabczewskiej i... nie ogląda telewizji, ani nie czyta gazet. Jak sam dobitnie stwierdził: _**Nie oglądam Dody**_. Dziennikarz "uświadomił" więc Majdana, że Dorota nadal w wywiadach nawiązuje do zdrady, jakie ponoć padła ofiarą. Piłkarz najwyraźniej ma inną wersje wydarzeń. Sugeruje, że... to Doda zdradzała jego!
Wiesz, co nie komentuje tego... dobra nie będę mówił, że możesz się pobrudzisz tym jak w coś wchodzisz. Może kiedyś napiszę książkę. Wtedy wszyscy dowiedzą się jak naprawdę było i co naprawdę było - grozi. Kto kogo zdradzał, kto kogo oszukiwał. Ale na dzień dzisiejszy nie chcę o tym mówić. Nie potrzebuje tego.
Rzeczywiście, taką wypowiedzią niczego nie sugeruje i nie zaognia sprawy...
To jest dla mnie bardzo słabe. Nie szanuję tego. Generalnie gardzę takim zachowaniem. Odcinam się od tego – podsumował Dodę, która wszem i wobec opowiada o zakończeniu ich małżeństwa. Kiedyś była taka medialna para, która zachowywała się jak moja była żona. Czyli w mediach prali swoje brudy. To jest poniżające dla kogoś takiego, kto to mówi. Pewne rzeczy załatwia się w gronie ludzi, którzy się rozstają. A nie na zasadzie, co wszyscy powiedzą. Jej najwyraźniej bardziej zależy, co wszyscy powiedzą niż mnie. Przede wszystkim nie czuję się winny.
Na koniec Majdan sugeruje, że to nie on zdradził Dodę, ale ona. Zdaniem piłkarza wystarczy popatrzeć, kto pojawiał się na zdjęciach z innymi mężczyznami. _**Nie wierzcie Dodzie, która mówi, że ją zdradzałem!**_ – kończy swoją wypowiedz Radzio.
Wierzycie mu? Dorota wyglądała na absolutnie przekonaną, że tak było. Jesteśmy w stanie uwierzyć Radkowi, że i Dorota zdradzała jego, bo są siebie warci, ale w to, że on sam ma czyste sumienie...?
Co o tym myślicie?