Lider zespołu Feel postanowił pochwalić się czytelnikom Super Expressu, jaką to męską przygodę przeżył podczas kręcenia teledysku na Florydzie.
Miałem mrożącą w żyłach krew przygodę w Miami - opowiada w tabloidzie. Kręciliśmy najnowszy teledysk. Jeździliśmy na motorach. W pewnym momencie, kiedy skręcałem w jedną z bocznych ulic w Miami, wpadłem w poślizg. W ułamku sekundy całe moje życie stanęło mi przed oczami!
Najwyraźniej po wygraniu nagrody "Supermana" na imprezie Men's Day (zobacz: Kupicha został Supermenem) postanowił iść za ciosem i zostać macho.
Można powiedzieć, że ledwo uszedłem z życiem - żali się w tabloidzie "Kopytko". Do dziś, gdy o tym pomyślę, przechodzą mnie dreszcze.
Mamy nadzieję, że jak zwykle trochę koloryzuje.